Jak uszyć kostkę sensoryczną?

Kostka sensoryczna - poważna nazwa :) pewnie wielu sprzedawców nazwałoby ja edukacyjną nawet. Chodzi o prostą zabawkę, która działa na różne zmysły dziecka i jest adekwatna do etapu rozwoju. I którą z resztek możesz samodzielnie uszyć ;)

Dlaczego sensoryczna - moja kostka jest czarno biała - bo niemowlę na początku widzi tylko kontrastowe zestawienia kolorów (działa na wzrok). Jest mała (8x8x8) i miękka - żeby można było ją chwycić, ma też wszyte wstążki - do łapania i ciamkania (działa na zmysł dotyku, na upartego i smaku). W środku ma grzechotkę (słuch). Kostkę można chwytać, a z kilku już budować, co rozwija koordynację oko ręka. 
Oczywiście można ją udoskonalić - wszyć piszczalkę, szeleszczącą folię, miękkie elementy (np. z minky), naszyć cyferki, literki, kształty w różnych kolorach... kostki do budowania można wypchać gąbką lub usztywnic flizeliną. 

To z czasem, na razie mam noworodka, który dopiero będzie uczył skupiać wzrok na jakimś centralnie położonym przedmiocie. To mam na myśli pisząc, że zabawka musi być dostosowana do rozwoju dziecka.

Krok po kroku - jak ją uszyć:

Potrzebujemy 6 kwadratów 12x12 cm (zostawiłam po 2 cm zapasu z każdej strony, więc bok kostki jest 8x8). Jeśli kostka miałaby być większa, to proponuję kwadraty podkleić flizeliną, wtedy nadal będzie miała kształt sześcianu, ale nie będzie taka miękka. Potrzebujemy też wstążek, wypełnienia np. z poduszki lub kupionego wypełnienia silikonowego i grzechotki. Można kupić gotowe kulki albo zrobić samemu. W tym celu potrzebujemy jajka z niespodzianką (kogoś kto zje czekoladę i ucieszy się z zabawki ;) oraz małych elementów - np guzika, ja dałam suchą ciecierzycę. (nie polecam jednak, jeśli chcecie kostkę prać).


Na lewej stronie kwadratów rysujemy marginesy, 2 cm od każdego boku.


Szpilkami sczepiamy 4 boki, prawą stroną do prawej. Między boki wkładamy wstążki. Zszywamy po linii, ale od miejsca gdzie się krzyżują do miejsca gdzie się krzyżują.


Należy pamiętać, żeby ryglować szew i szyć dość gęstym sciegiem prostym.


Następnie do drugiego kwadratu w tym ciągu czterech, przyszywamy kwadrat piąty. Znów układając prawą stroną do prawej. Zaś z drugiej strony przyszywamy kwadrat szósty.


Powstanie krzyż lub znany nam z matematyka rzut sześcianu.
Na szczęście nie trzeba tego kleić (to jakaś trauma, żeby te boki obsmarowane klejem się nie rozjeżdżały...) i kolejno łapiemy i zszywamy je ze sobą (po linii, od skrzyżowania do skrzyżowania)


Aż zostanie jeden bok, tego nie przyszywamy, przekrecamy przez niego kostkę na prawą stronę.



Wypełniamy, wkładamy grzechotkę. Zaszywamy ręcznie (ścieg kryty).


I gotowe :)



Etykiety: , , ,