Wszystkie kolory świata, czyli szyjemy lalkę

Przedszkole bierze udział w akcji Unicef "wszystkie kolory świata", w ramach której szkoły i przedszkola szyją lalki, a potem sprzedają. Dochód z akcji przeznaczony jest na pomoc dzieciom z Sierra Leone. W przedszkolu wisi tylko plakat i tyle. Ponieważ mojemu starszemu dziecku na hasło "uszyj lalkę" włącza się zaraz lampka, to inicjatywę koniecznie chciało podjąć...




Dostaliśmy od pani szablon i dalej miałyśmy spojrzeć sobie w internecie... Ok. W internecie wygląda to o wiele lepiej ;)
Żeby zobrazować, o co chodzi, najłatwiej było zacząć od filmików na yt.

http://youtu.be/eu-lJCxlkuA
http://youtu.be/mgutvkW6wtE

Jeśli w szkołach faktycznie dzieciakiem najpierw dowiaduje się czegoś o sytuacji dzieci na świecie, mogą sobie wybrać kontynent i zgłębić temat jednocześnie kreując swoją lalkę to super. Jeśli to wygląda tak jak u nas w tym przedszkolu,  to oprócz samego szycia trzeba włożyć trochę pracy w wyjaśnieniem całej sytuacji (stosownie do wieku...) i wybór kraju pochodzenia naszej lalki.
Ostatecznie, po wielu dyskusjach (w tym światopoglądowych, estetycznych, geograficznych...) i przejrzeniu prasy, atlasu i książek typu "dzieci świata", nasza lalka została dziewczynką z Indii.

Uszyta musiała być według szablonu, wielkiego szablonu... 


Moja rola to było wykrojenie (z kremowej dzianiny), zaszycie po wypełnieniu (wypełniacz silikonowy do poduszek). 


Projekt stroju, ubranie lalki, to już dzieło córki, bransoletka również. 


Potem ja doszyłam włosy (czarna włóczka),  wyszyłam oczy i usta.


I poszła do przedszkola, jako Ishani (młodszy syn musiał mieć swój udział ;) z Indii i z książką "Dzieci Świata".

Etykiety: , , ,