Dostaliśmy od babci leśną paczkę z mchu i paproci :D
Gdybyśmy mieli w pobliżu las, to w taką pogodę sami byśmy poszli pozbierać trochę skarbów :)
Można też oczywiście wykorzystać ścinki z choinki, jemiołę.
Do pończochy napychamy mchu, zawiązujemy w koło.
Okładamy słomą i obwiązujemy nitką. Alternatywnie można wypchać watą i obwiązać zieloną bibułą lub materiałem.
Potem przyczepiamy gałązki, też przy pomocy nitki lub cienkiego drucika, a na koniec obwiązujemy wstążką.
Etykiety: Boże Narodzenie, DIY, pięciolatek