Jak uszyć glonojada


Wieczorem przyszło mi do głowy, że powinnam coś uszyć na poniedziałkowe otarcie łez dla mojego przedszkolaka. W przedszkolu jest akwarium, a tam jedna rybka szczególnie ukochana, glonojad... Dostała nawet imię, Marysia.

Zaglądamy do rybki Marysi codziennie po przedszkolu, mówimy że jutro przyjdziemy. Zaczęła się nawet pojawiać jako marzenie o własnym zwierzątku. No to uszyłam.



Boki są z czarnego jerseyu, dwa identyczne, wycięte na kształt wieloryba wynurzonego. Przód głowy to trójkąt z jerseyu.  Płetwy są z wzorzystej bawełny. Tak samo spod. Oczy z guzików, wąsy z włóczki, ryjek czy też paszcza to wloczka przyszyta czarna nicią. Nie mam wykroju, szylam całkiem na oko.



Etykiety: , , , ,