Kalendarz adwentowy

W sklepach pełno jest tych z czekoladkami, ale można też stworzyć coś....hmmm bardziej spektakularnego ;) oczywiście czekoladkowe po prostu muszą być i tak - u nas wiszą już dwa wymarzone z kucykami i z bobem budowniczym, ale zrobiliśmy też trzeci, nasz niespodziankowy.



To książkowy kalendarz adwentowy. Na każdy dzień inna książka, ale odliczamy tylko do Wigilii, bo pod choinką będą i tak książki (oczywiście, nie tylko książki ;)

W sieci jest masa pomysłów na kalendarze z książkami. Można kupić 24/25 (zależy jaką opcję wybierzecie) książek w taniej książce, na allegro, w antykwariacie, ale można też wybrać jakieś z własnej półki. Widziałam ładne wersje, gdzie każda książka była obłożona w świąteczny papier... ale to jednak za dużo papieru, no i trochę za dużo roboty ;) wybrałam wersję prostą i do tego w opcji ekonomicznej. Książki zapakowałam w szare koperty poprzecinane na +/- pół. Ustawiłam na półce i do każdej przykleiłam karteczkę z numerem. 



Zaczynając 1 grudnia, codziennie będziemy brać kolejną kopertę i czytać inną książkę wieczorem.  Książki są nasze, domowe, ale w kopercie numer 6 zrobię mikołajkową podmiankę na nowy zakup... :)
 

Etykiety: , , , , ,