Ozdoby świąteczne - bombki decoupage

Myślałam, że to będzie o wiele bardziej skomplikowana sprawa, ale nie - można zrobić to w wersji i dla 3,5 latki nawet.
Zainspirowały mnie bombkowe warsztaty na których byłam z córką- tam powstało jej dzieło (samodzielnie):







Technika może być dowolna - decoupage nie musi oznaczać tylko i wyłącznie wyklejania serwetkami i wcale nie trzeba mieć wielu rzeczy. Mi się spodobało, więc dziś wracając z pracy skompletowałam co trzeba i z okazji Mikołaja było bombka-party ;)

Przyda się:
- styropianowa bombka,
- podkład/klej/lakier do decoupage*
- pędzle,
- patyczek do szaszłyków,
- ręcznik papierowy,
- folia na stół

Reszta dowolnie:
- serwetki,
- brokat,
- cekiny,
- klej brokatowy,
- naklejki,
- zawieszki do bombek albo druciki,
- wstążki, szpilki itd...
Najpierw powierzchnię gruntujemy, na taki podkład będziemy naklejać elementy dekoracyjne, na koniec polakierujemy. I na każdym z tych etapów możemy szaleć artystycznie lub zachować minimalizm. Ale te trzy etapy być muszą.
*Na warsztatach pani prowadząca miała super podkład/klej/lakier 3w1 - jedna butelka, szybko schło, ale udało mi się to znaleźć tylko w sklepach internetowych.
Ale ja musiałam mieć na już. Kupiłam więc najzwyklejszą białą farbę akrylową (jako podkład) a do tego klej/lakier do decoupage 2w1. Można kupić w sklepie dla artystów plastyków, w budowlanej sieciówce, gdzie jest kącik dekoracyjny, w empiku. Gdybym miała czas to bym jednak kupiła ten ze zdjęcia.

Bombkę nabijamy na patyczek, żeby mieć za co trzymać i malujemy cienką warstwą podkładu. Czekamy aż wyschnie, jeśli nie chcemy czekać, to można podsuszyć suszarką. Następnie możemy pomalować farbą akrylową. Jeśli jako podkładu użyliśmy farby, to malujemy drugą warstwę. Uwaga: nie może to być mocny kolor, bo będzie przebijał spod serwetki i nie będzie widać motywu. Musi być delikatny lub tylko na fragmentach - pasek dookoła, czy czubek bombki.

W czasie wysychania wydzieramy sobie motywy z serwetek, chusteczek. Jeśli są kilkuwarstwowe, to trzeba oddzielić warstwy i pozostawić tylko tę jedno z obrazkiem. Uwaga: jest bardzo cienka.
Naklejamy motyw na bombkę przy pomocy kleju (tego co na zdjęciu 3w1, czy takiego, jak ja mam 2w1). Można zrobić małą kropkę, żeby przyczepić, a przyklejamy płaskim pędzelkiem malując cienko klejem od środka na zewnątrz.
Po naklejeniu wszystkich wydzieranek zostawiamy do wyschnięcia. Potem lakierujemy, jeśli chcemy posypać brokatem, to możemy to zrobić właśnie teraz, zanim wyschnie. Możemy też przy pomocy szpilek powtykać w nią różne rzeczy - cekiny, jeśli są z dziurką, pomponiki, wstążki. Możemy przyklejać drobne elementy klejem. Możemy napisać coś klejem brokatowym. Są też specjalne lakiery imitujące pęknięcia.
Na koniec wtykamy w dziurę po patyczku zawieszkę do bombek - alternatywnie drucik, czy wstążkę przypiętą szpilkami. Spodobało mi się dekupażowanie ;) - zacznę zbierać serwetki ;)
Można zrobić fikuśne bombki, a przy tym nietłukące - istotne przy małych dzieciach ;) a co najlepsze - dzieci mogą robić to same - choć uwaga, może być denerwujące, że serwetki się trochę drą - jeśli za bardzo się robi nerwowo to polecam przejść do brokatowania jak niżej ;)

Etykiety: , , , , , , , ,