Książeczka to typowy produkt recyklingu twórczego :) Przyda się wszystko, co mamy pod ręką, to mogą być:
- flamastry, farby, kredki
- stare gazety, kolorowe katalogi
- stempelki
- naklejki
- zszywacz lub dziurkacz i wstążka/sznurek
Kolorowe kartki A4 złożyłam na pół i zszyłam (można też zrobić dziurki i połączyć tasiemką), do środka włożyłam także gotowy rysunek. Wymyśliłyśmy sobie motyw przewodni - spacer i kolejne strony zapełniały się zdarzeniami spacerowymi. Było miejsce na stronę tytułową, wykorzystanie gotowego rysunku. Naklejki, stemple. Było miejsce na 'narysuj mi mamusiu' i na 'teraz ja narysuję słonko'... :)
Można powycinać też ludzi, domy, meble z katalogów (lubię do tego celu katalog z Ikei i gazety sklepowe, których masa jest w skrzynce na listy) i poukładać z tego historie.
Modelina
Przypomniała mi się, kiedy zaglądałam do sklepów zabawkowo - papierniczych w poszukiwaniu skakanki. Córka lepiła z niej smoki i ślimaki całkowicie dowolną techniką, a ja miałam zamówienie na żywność dla tychże. Córkę zafascynował proces utrwalania - gotowanie przez 20 minut oraz niemal niezniszczalny produkt końcowy ;)